Mikrobiom dziecka: podstawa zdrowia psychicznego na całe życie. Jak go poprawnie zbudować?
Czy zastanawiałaś się kiedyś nad tym, że w Twoim dziecku gotuje się życie? Nie, nie mówię o jego aktywnych próbach poznawania świata, ale o bilionach mikroorganizmów zamieszkujących jego jelita – jego mikrobiomie. Ten niewidzialny świat, jak się okazuje, odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu nie tylko zdrowia fizycznego, ale i psychicznego dziecka na długie lata. I być może to najważniejsza informacja, którą nowi rodzice powinni wiedzieć, poza snem, karmieniem i analizowaniem koloru kupy.
Ostatnio coraz częściej spotykam się z informacjami na temat wpływu mikrobiomu na nasze samopoczucie. I szczerze mówiąc, otwiera to oczy. Przyzwyczailiśmy się myśleć o zarazkach jak o wrogach, przed którymi należy chronić dziecko. Okazuje się jednak, że pożyteczne mikroorganizmy są naszymi sprzymierzeńcami, tworząc układ odpornościowy, wpływając na trawienie i co najważniejsze na rozwój mózgu i psychiki.
Spotkanie z ekspertami na konferencji poświęconej zdrowiu skłoniło mnie do ponownego przemyślenia swojego podejścia do rodzicielstwa. Kiedyś myślałam, że najważniejsze jest zapewnienie dziecku wszystkiego, czego potrzebuje, stworzenie bezpiecznego środowiska i umożliwienie mu rozwoju. Ale teraz rozumiem, że trzeba dbać o jego wewnętrzny świat, o te mikroorganizmy, które pomagają mu rosnąć i rozwijać się.
Dlaczego mikrobiom jest tak ważny w pierwszych latach życia?
Pierwsze 1000 dni życia dziecka to okres krytyczny dla kształtowania się jego mikrobiomu. To właśnie w tym czasie jelita zasiedlają się pożytecznymi bakteriami, które odegrają kluczową rolę w jego przyszłym zdrowiu.
Pomyśl o mikrobiomie jako o fundamencie domu. Jeśli fundament jest słaby lub nieprawidłowo ułożony, dom nie będzie stabilny. Podobnie jest z mikrobiomem – jeśli nie zostanie on prawidłowo ukształtowany w pierwszych latach życia, może w przyszłości skutkować różnymi problemami zdrowotnymi, m.in. zaburzeniami trawienia, alergiami, otyłością, a nawet zaburzeniami psychicznymi.
Wpływ mikrobiomu na mózg to chyba najbardziej zaskakujące odkrycie ostatnich lat. Bakterie żyjące w naszych jelitach oddziałują bezpośrednio z mózgiem poprzez nerw błędny, wpływając na nastrój, odporność na stres i funkcje poznawcze. Ponadto drobnoustroje wytwarzają różne substancje, które wpływają na rozwój i funkcjonowanie mózgu.
Brak równowagi w mikrobiomie, czyli dysbioza, może prowadzić do przewlekłego stanu zapalnego, który negatywnie wpływa na mózg i może prowadzić do depresji, lęku i innych problemów psychicznych. Badania pokazują również związek między dysbiozą a chorobami takimi jak choroba Parkinsona i autyzm.
Jak prawidłowo zapełnić jelita dziecka pożytecznymi bakteriami?
Teraz najciekawsze jest to, jak pomóc dziecku w kształtowaniu zdrowego mikrobiomu? Oto kilka prostych, ale skutecznych wskazówek, których sam się nauczyłem:
- Poród kanałem naturalnym: Kanał pochwy to prawdziwy „dar” mikrobiomu dla noworodka. Przechodząc przez nią, dziecko otrzymuje pierwsze kolonie pożytecznych bakterii. Cesarskie cięcie niestety pozbawia dziecko tej korzyści, ale nie jest to wyrok śmierci.
- Karmienie piersią jest najlepsze: Mleko matki to nie tylko źródło pożywienia dla dziecka, ale także prawdziwy „koktajl” pożytecznych bakterii i prebiotyków, które stymulują rozwój bifidobakterii – kluczowych graczy w tworzeniu zdrowego mikrobiomu. Jeżeli karmienie piersią nie jest możliwe, należy skonsultować się z lekarzem w sprawie możliwości zastosowania specjalnych mieszanek probiotycznych.
- Unikaj antybiotyków, jeśli nie jest to absolutnie konieczne: Antybiotyki są potężną bronią przeciwko bakteriom, ale bezlitośnie niszczą zarówno szkodliwe, jak i pożyteczne mikroorganizmy. Stosowanie antybiotyków, jeśli nie jest to absolutnie konieczne, może poważnie zakłócić rozwój mikrobiomu dziecka.
- Zróżnicowana dieta to klucz do sukcesu: Gdy Twoje dziecko rozpoczyna karmienie uzupełniające, ważne jest, aby oferować mu różnorodne pokarmy bogate w błonnik, warzywa i owoce. Różnorodność jest kluczem do zdrowego mikrobiomu. Nie bój się eksperymentować z nowymi smakami i konsystencjami.
- Dbanie o zdrowie gleby to dbałość o zdrowie dziecka: To dla mnie chyba najbardziej nieoczekiwane odkrycie. Zdrowa gleba jest źródłem pożytecznych mikroorganizmów, które dostają się do naszego organizmu wraz z pożywieniem. Staraj się kupować żywność uprawianą w gospodarstwach ekologicznych lub uprawiaj własne warzywa i owoce w ogrodzie lub na balkonie.
Moje osobiste doświadczenie: jak zapoznałem moje dziecko z łososiem
Pamiętam, jak próbowałam przyzwyczaić syna do jedzenia łososia. Kategorycznie odmawiał jego zjedzenia, robiąc najśmieszniejsze grymasy i ostentacyjnie wypluwając kawałki ryby. Próbowałam na różne sposoby – maskując smak łososia innymi potrawami, oferując go w różnych postaciach, namawiając, a nawet szantażując. Ale nic nie pomogło.
Potem przypomniałam sobie fachową radę, że trzeba podawać dziecku nowe pokarmy nawet dwadzieścia razy, nawet jeśli kategorycznie odmawia ich zjedzenia. I zacząłem zachowywać się inaczej. W każdy poniedziałek podawałem mu łososia, nie próbując go namawiać ani zmuszać do jedzenia. Po prostu położyłem kawałek ryby na talerzu i odwróciłem się.
Po kilku miesiącach zaczął wykazywać zainteresowanie łososiem. Na początku dotknął go palcem, potem zaczął go lizać, a potem, i oto, zaczął jeść! Teraz uwielbia łososia i prosi go, żeby sam go ugotował.
To doświadczenie nauczyło mnie, że trzeba być cierpliwym i wytrwałym i nie bać się eksperymentować z nowościami. I być może ten mały sukces wynikał nie tylko z mojego uporu, ale także z tego, że zaczął zapełniać swój mikrobiom pożytecznymi bakteriami, które pomagają trawić łososia.
Nie wywieramy presji na dziecko, ale rozmawiamy o zarazkach
Kolejną ważną rzeczą, której sama się nauczyłam, jest to, aby nie wywierać na dziecko presji jedzeniem, nie ograniczać niektórych pokarmów i nie nazywać ich „złymi”. Zamiast tego staram się uczyć go o pożytecznych mikroorganizmach żyjących w jego brzuchu i o tym, jak pomagają mu rosnąć i rozwijać się.
Wyjaśniam mu, że różne pokarmy stanowią pokarm dla różnych drobnoustrojów i że im bardziej zróżnicowana jest jego dieta, tym zdrowszy jest jego mikrobiom. Mówię mu, że drobnoustroje pomagają mu trawić pokarm, wytwarzać witaminy i chronić go przed chorobami.
Staram się, aby jedzenie było zabawne i interesujące, używając gier i historii. Aby przyciągnąć jego uwagę, wykorzystuję kolorowe talerze i łyżki. Zachęcam go do eksperymentowania z nowymi smakami i konsystencjami.
Wniosek: inwestowanie w przyszłość
Dbanie o mikrobiom Twojego dziecka to inwestycja w jego przyszłe zdrowie i dobre samopoczucie. To nie tylko trend w modzie, ale fakt naukowy, który należy wziąć pod uwagę wychowując dzieci.
Budując zdrowy mikrobiom już w pierwszych latach życia, dajemy dziecku mocny fundament zdrowia fizycznego i psychicznego na długie lata. Pomagamy mu wyrosnąć na silnego, zdrowego i szczęśliwego człowieka.
A co najważniejsze, dajemy mu przykład zdrowego odżywiania i dbania o siebie, który może przenieść w dorosłe życie.

























